Rozgrywki Ligi Europy dostarczają wielu emocji, a aktualna tabela pokazuje, jak wyrównana i pełna niespodzianek jest tegoroczna edycja turnieju. Po ośmiu kolejkach prowadzenie w klasyfikacji objęły dwa zespoły – Lazio Rzym i Athletic Bilbao – które zgromadziły po 19 punktów. Tuż za nimi uplasował się Manchester United z dorobkiem 18 punktów, pozostając w grze o najwyższe lokaty.
Lazio Rzym może pochwalić się imponującym bilansem – sześć zwycięstw, jeden remis i tylko jedna porażka. Zespół zdobył aż 17 bramek, tracąc jedynie pięć. Równie dobrze prezentuje się Athletic Bilbao, które również odniosło sześć zwycięstw i tylko raz musiało uznać wyższość rywala.
Wysoko w tabeli znajdują się także Tottenham Hotspur (17 punktów) i Eintracht Frankfurt (16 punktów), prezentujące solidną formę w ofensywie. Francuski Olympique Lyon, grecki Olympiakos Pireus i szkocki Rangers FC z 15 i 14 punktami również zachowują szanse na awans do dalszej fazy rozgrywek.
Zaskoczeniem może być miejsce Ajaxu Amsterdam (13 punktów) oraz Realu Sociedad, które mimo dobrego bilansu bramkowego, muszą walczyć o miejsce w górnej części tabeli. Galatasaray, AS Roma i Viktoria Pilzno również plasują się w środku zestawienia, mając jeszcze matematyczne szanse na poprawę swojej pozycji.
W dolnej części tabeli rywalizacja jest równie zacięta, choć różnice punktowe są niewielkie. Zespoły takie jak FC Porto, AZ Alkmaar czy FC Midtjylland zgromadziły po 11 punktów i wciąż mogą odmienić swój los w kolejnych meczach.
Na przeciwnym biegunie znajdują się drużyny, które nie radzą sobie najlepiej – OGC Nice (3 punkty), Karabach Agdam (3 punkty) oraz Dynamo Kijów (4 punkty) notują słabe wyniki i zamykają stawkę. Szczególnie niepokojący jest bilans Karabachu, który przegrał aż siedem z ośmiu spotkań, tracąc 20 bramek.
Warto również zwrócić uwagę na drużynę RFS Ryga, która mimo ambitnej postawy, zdobyła tylko 5 punktów. Tyle samo punktów zgromadziły także Malmoe FF i Slavia Praga.
Tabela pokazuje, że różnice między zespołami są minimalne, co zapowiada emocjonującą końcówkę fazy grupowej. Kolejne spotkania mogą znacząco przetasować klasyfikację i zadecydować o tym, kto awansuje do fazy pucharowej, a kto pożegna się z rozgrywkami. Kibice mogą spodziewać się zaciętej walki do ostatniego gwizdka.