Ostatnie tygodnie w wykonaniu Igi Świątek to prawdziwy rollercoaster, i to niekoniecznie związany z wydarzeniami na korcie. Liderka światowego rankingu po nieudanym występie w US Open, gdzie w ćwierćfinale dość gładko uległa Jessice Peguli, praktycznie zniknęła z radarów. Seria wycofań z azjatyckiego tournée – obejmująca turnieje w Seulu, Pekinie i Wuhan – oraz medialna cisza zaniepokoiły kibiców. Wszystko to działo się w cieniu sensacyjnej wiadomości o zakończeniu współpracy z Tomaszem Wiktorowskim. Dziś jednak wiemy już nieco więcej o planach Polki, zarówno tych na najbliższe dni, jak i na koniec roku.
Cisza przerwana przygotowaniami
Przez długi czas raszynianka nie dzieliła się z fanami żadnymi materiałami z treningów, co tylko potęgowało spekulacje. Jak jednak udało się ustalić, Świątek nie próżnowała. Tenisistka przebywa w Polsce, gdzie intensywnie przygotowuje się do turnieju WTA Finals. Impreza ta, wieńcząca sezon, odbędzie się w tym roku w Rijadzie w dniach 2-8 listopada. To właśnie tam Polka będzie bronić tytułu wywalczonego przed rokiem w meksykańskim Cancun.
Ciekawie wygląda obecny sztab szkoleniowy pierwszej rakiety świata. Podczas treningów towarzyszył jej Dawid Celt, kapitan reprezentacji Polski w Billie Jean King Cup, a w niedzielę widziano ją na korcie pod okiem Tomasza Moczka. Moczek, pełniący funkcję sparingpartnera, może okazać się kluczową postacią w najbliższym czasie. Sytuacja, w której zawodnik po rozstaniu z głównym trenerem posiłkuje się pomocą sparingpartnera, nie jest w tenisowym świecie niczym nowym – podobną drogę obrał Hubert Hurkacz czy wcześniej Magda Linette.
Giełda nazwisk i poszukiwanie szkoleniowca
Kwestia tego, kto na stałe zasiądzie w boksie trenerskim Igi Świątek, pozostaje otwarta. Polka w swoim oświadczeniu wyraźnie zaznaczyła, że jest gotowa na współpracę z zagranicznym szkoleniowcem i rozmowy z pierwszymi kandydatami już trwają. W kuluarach padają głośne nazwiska, takie jak Wim Fissette, Brad Gilbert czy Rennae Stubbs. Nie można jednak wykluczyć scenariusza, w którym nowy trener zostanie zatrudniony dopiero po WTA Finals, a do Arabii Saudyjskiej Iga poleci w mniejszym gronie – ze sparingpartnerem, fizjoterapeutą Maciejem Ryszczukiem i psycholog Darią Abramowicz.
Historia tenisa zna przypadki, gdy tymczasowe rozwiązania stawały się tymi stałymi. Przykładem może być Aryna Sabalenka, która w 2020 roku awansowała swojego sparingpartnera Antona Dubrowa na głównego trenera, co zaowocowało sukcesami trwającymi do dziś. Czy Tomasz Moczek ma szansę na podobny awans? Czas pokaże.
Grudniowy zwrot akcji
Gdy wydawało się, że po tak burzliwym okresie i deklarowanym zmęczeniu sezonem – co było oficjalnym powodem absencji w Korei – Iga skupi się na regeneracji, nadeszła zaskakująca wiadomość. Po niedawnym występie w barwach narodowych w ramach Billie Jean King Cup, Świątek potwierdziła swój udział w grudniowym turnieju pokazowym.
Decyzja ta wywołała konsternację w środowisku, zwłaszcza w kontekście wcześniejszych wypowiedzi tenisistki. 24-letnia zawodniczka wielokrotnie podnosiła głos w sprawie przeładowanego kalendarza WTA, argumentując, że nadmiar obowiązków zwiększa ryzyko kontuzji i negatywnie wpływa na zdrowie. Jej postawę popierała większość koleżanek z kortu. Skąd więc decyzja o dodatkowym starcie w grudniu, który teoretycznie powinien być czasem na odpoczynek?
Finanse i gra bez presji
Odpowiedź wydaje się prozaiczna. Nie jest tajemnicą, że kluczowym czynnikiem w przypadku prestiżowych turniejów pokazowych są bardzo wysokie gratyfikacje finansowe. Co więcej, specyfika tych rozgrywek różni się diametralnie od rywalizacji w tourze. Mecze pokazowe to przede wszystkim show dla publiczności, pozbawione presji rankingowej, co pozwala zawodnikom na znacznie luźniejsze podejście do gry i mniejszy wydatek energetyczny.
Kibice z pewnością zacierają ręce na myśl o zobaczeniu Igi na korcie jeszcze w tym roku, w nieco mniej formalnej atmosferze. Pozostaje pytanie, czy Polka potraktuje ten występ czysto rozrywkowo, czy jednak ambicja sportowa weźmie górę. Niezależnie od motywacji, grudzień zapowiada się dla fanów tenisa niezwykle interesująco.