Przerwa w meczu Zvereva z powodu regulaminu turnieju
Alexander Zverev rozpoczął swój udział w tegorocznym Wimbledonie od emocjonującego meczu pierwszej rundy przeciwko Francuzowi Arthurowi Rinderknechowi. Spotkanie zostało jednak przerwane w poniedziałkowy wieczór przy stanie 6:7 (3:7), 7:6 (10:8) z powodu obowiązującej w All England Club ciszy nocnej.
Mecz rozpoczął się późno – tuż przed godziną 21 czasu lokalnego – ponieważ wcześniejsze starcie Carlosa Alcaraza z Fabio Fogninim przeciągnęło się aż do 4 godzin i 47 minut. Zgodnie z przepisami obowiązującymi od 2009 roku, gry na kortach Wimbledonu muszą zakończyć się najpóźniej o godzinie 23. Wprowadzenie tej zasady było wynikiem protestów okolicznych mieszkańców, którzy skarżyli się na hałas generowany przez wychodzących późnym wieczorem widzów.
Równorzędna walka i tie-breaki
Zverev, obecnie trzeci w rankingu ATP, nie miał łatwego zadania. Już w pierwszym gemie musiał bronić dwóch break pointów, mimo że rozpoczął mecz asem serwisowym. Pierwszy set był bardzo wyrównany, lecz w tie-breaku to Rinderknech zagrał niemal bezbłędnie i objął prowadzenie 1:0.
Druga partia miała podobny przebieg – znów bez przełamań, znów decydował tie-break. Tym razem to Niemiec zachował zimną krew i wyrównał stan meczu tuż przed godziną 23, ratując się przed porażką w trzech setach.
Walka o historyczny sukces
Dla Zvereva walka o pierwszy wielkoszlemowy tytuł trwa dalej. Choć jest czołową postacią światowego tenisa, w Wimbledonie nigdy nie udało mu się awansować dalej niż do czwartej rundy. We wtorek będzie miał szansę kontynuować swoją drogę w turnieju – jego mecz zostanie wznowiony po pojedynku Barbory Krejčíkovy z Alexandrą Ealą, który rozpocznie się o godzinie 14:30 czasu środkowoeuropejskiego na korcie centralnym.
Rinderknech blisko niespodzianki
Francuz, obecnie 72. w rankingu, zaskoczył wielu swoją postawą, szczególnie siłą serwisu, na który Zverev nie miał odpowiedzi przez dużą część meczu. W tie-breaku pierwszego seta Rinderknech dominował, a po drugim miał ogromną szansę na objęcie prowadzenia 2:0 w setach. Kiedy okazało się, że spotkanie zostaje przerwane, długo siedział na swoim krześle, nie kryjąc rozczarowania.
Pomocne wieści dla Zvereva
Choć mecz został wstrzymany, Zverev mógł cieszyć się z innych wyników. Kilku jego potencjalnych groźnych rywali pożegnało się już z turniejem. Sensacyjnie odpadł Danił Miedwiediew, który przegrał z Benjaminem Bonzim 6:7 (2:7), 6:3, 6:7 (3:7), 2:6. W turnieju nie ma już również Francisco Cerundolo – Argentyńczyk, który wygrał wszystkie trzy wcześniejsze mecze z Zverevem, został pokonany przez Portugalczyka Nuno Borgesa 6:4, 3:6, 6:7 (5:7), 0:6.