Transfery. Spore osłabienie Lecha Poznań. Joao Amaral wraca do Portugali
Lech Poznań w rundzie wiosennej będzie osłabiony brakiem Joao Amarala. Portugalczyk na pół roku wraca do ojczyzny, ponieważ został wypożyczony do FC Pacos de Ferreira.
Joao Amaral sam nalegał na transfer argumentując to względami rodzinnymi. Za kilkanaście tygodni Portugalczyk zostanie ojcem i chce być blisko narzeczonej. Nie był to jednak jedyny powód.
Portugalczyk o powodach swojej decyzji opowiedział na specjalnie nagranym filmie. – Znajduję się w skomplikowanej sytuacji rodzinnej. Mam problemy osobiste związane z moją rodziną. Ponadto moja narzeczona jest w ciąży i w kwietniu będzie rodzić. Jest to dla mnie trudna sytuacja, bo nie potrafię utrzymać koncentracji, skupić się na grze, dawać z siebie wszystkiego dla klubu. A tego przecież chcę. Mam nadzieję, że kibice, fani zrozumieją moją sytuację. Nie jest ona łatwa, jednak myślę, że w tym momencie jest najlepsza dla mnie, a także dla klubu. Nie jest to dobra sytuacja, gdy ma się zawodnika, który daje z siebie tylko 50 procent tego, co mógłby dać. Mam nadzieję, że wszyscy zrozumieją, jak trudna jest dla mnie ta sytuacja i że czuję smutek. W tym momencie nie jestem skoncentrowany i bardzo mi trudno sobie z tym poradzić – powiedział Amaral.
Lech Poznań niechętnie oddaje tego zawodnika, ale postanowił nie robić mu problemów i zgodził się na półroczne wypożyczenie do FC Pacos de Ferreira. Klub ten zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli ligi portugalskiej.
Joao Amaral nie grał w rundzie jesiennej zbyt regularnie. Dariusz Żuraw nie stawiał przez długi czas na Portugalczyka, choć gdy ten pojawiał się na boisku, to prezentował się zazwyczaj bardzo dobrze. Amaral w tym sezonie zagrał w 15 meczach i zdobył w nich trzy bramki. Jego brak będzie sporym osłabieniem Lecha Poznań. Szczególnie, że sporo mówi się o możliwym transferze Kamila Jóźwiaka.
Lech Poznań po 20 kolejkach zajmuje piąte miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy. Do lidera traci siedem punktów.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.